O ile samej porażki nie można określić mianem sensacji (w końcu Szarapowa to nie byle kto!), to jej rozmiary to z pewnością spora niespodzianka. Belgijka, która przez wielu typowana była jako triumfatorka rywalizacji w Melbourne, w drugim secie nie potrafiła "urwać" rywalce nawet jednego gema. "Jestem bardzo rozczarowana. Nie grałam dzisiaj swojego tenisa, ale trzeba też przyznać, że Maria była dzisiaj wprost rewelacyjna" - powiedziała po meczu liderka światowego rankingu

Reklama

W zupełnie innym nastroju jest oczywiście Szarapowa. "Jestem w siódmym niebie. Zagrałam jedno z najlepszych spotkań w mojej karierze!" - mówiła podekscytowana. 20-letnia Rosjanka, która przed rokiem w Australii doszła do finału, tym razem nie zadowli się drugim miejscem. "Wiem, że jestem bardzo mocna. Turniej się jednak nie skończył i jeszcze wiele może się wydarzyć. Mocno jednak wierzę w to, że to ja będę najlepsza" - zapowiada Rosjanka.

Z turniejm pożeganała się także ubiegłoroczna triumfatorka Serena Williams. Amerykana nie sporosta Serbce Jelenie Jankovic przegrywając w dwóch setach.


Wyniki meczów 1/4 finału gry pojedynczej kobiet:

Maria Szarapowa (Rosja, 5) - Justine Henin (Belgia, 1) 6:4, 6:0
Jelena Jankovic (Serbia, 3) - Serena Williams (USA, 7) 6:3, 6:4.