Maradona zdobył wówczas gola ręką, a sędzia spotkania tego nie zauważył. I choć ludzie gwizdali i tupali, bramka została zaliczona. "Ten gol to dzieło Boskiej ręki" - odpowiadał od tej pory Maradona, nagabywany o kontroweryjną bramkę przez dziennikarzy.
Ponad 20 lat później argentyński supergwiazdor wreszcie przyznał, że ręka była, ale nie Boga, a jego własna. "Jeśli mógłbym cofnąć czas, zmienić historię i przeprosić, zrobiłbym to" - wyznał Anglikom Diego.