Mimo tej bariery językowej Capello, uznawany za trenera silnej ręki, zwolennika dyscypliny, pokazał też inne, mniej rygorystyczne cechy charakteru. "Nie będę mówił do was po angielsku aż do czasu, gdy nie opanuję, w zadowalający sposób, wszystkich wyrażeń i zwrotów" - powiedział dziennikarzom przed pierwszym meczem jego zespołu, środowym, towarzyskim meczem ze Szwajcarią.
"Macie zwyczaj przekręcania słów, tak więc będę do was mówił po angielsku później. Jednak do piłkarzy już mówię po angielsku. Z nimi komunikuję się znacznie łatwiej i rozumiemy się" - podkreślił włoski trener.
Gdy zapytano go, jak nazywają go gracze, Capello powiedział tylko jedno słowo po angielsku i bardzo wyraźnie - "boss".