Klose to maszyna do zdobywania goli. W reprezentacji Niemiec zdobył ich już 37 w 73 meczach. W tym sezonie Bundesligi zaliczył 9 trafień dla Bayernu Monachium. Nic dziwnego, że po meczu w z Austrią w Wiedniu (3:0) Klose był w dobrym humorze - pisze "Fakt".

Reklama

"Pięć pytań po polsku" - "Nie, za dużo. Najwyżej dwa" - zastrzegł, ale i tak w końcu poświęcił kilka minut udowadniając, że nadal świetnie mówi po polsku. "Wasi piłkarze zrobili spory postęp. Macie naprawdę ciekawą, mocną reprezentację. Myślę, że lepszą od tej, która była na ostatnich mistrzostwach świata. Widziałem kilka waszych dobrych meczów w eliminacjach Euro 2008. Muszę przyznać, że zrobiły one na mnie wrażenie" - chwalił podpiecznych trenera Leo Beenhakkera.

Zdaniem Klose to właśnie dzięki Holendrowi Polacy są teraz bardzo cenioną jedenastką w Europie. "Wydaje mi się, że on przekonał waszych piłkarzy, iż mogą wygrywać z najlepszymi" - tłumaczył niemiecki napastnik.

Nie chciał oceniać szans Polaków i Niemców na tegorocznym Euro, choć przyznał: "Na pewno to będzie dla nas ciężki mecz. Ale chciałbym, by Niemcy i Polacy weszli do ćwierćfinału. My z pierwszego, a w z drugiego miejsca. Nie udało mi się zdobyć gola w meczu z Polską na mundialu w Niemczech, więc teraz postaram się coś strzelić. Znaleźliśmy się w ciekawej, wyrównanej grupie. Wszyscy powtarzali w kółko, że Austriacy są słabi, a tu proszę zagrali bardzo dobry mecz. Czy wynik 3:0 jest za wysoki? Nie. Taka jest piłka. Jak ma się okazję, to trzeba ją wykorzystać" - podsumował Klose.

Niemiecki napastnik został wyróżniony przez trenera Joachima Loewa, który zdecydował, że opaskę kapitana po zejściu z boiska Michaela Ballacka przejął właśnie Klose.