Wczoraj rano selekcjoner reprezentacji Polski odleciał z Larnaki do Amsterdamu. Holender może być zadowolony, biało-czerwoni wygrali dwa mecze: z Finlandią 1:0 i Czechami 2:0. Walka o miejsce w kadrze na Euro 2008 zaczęła się na dobre.
W meczu z Czechami zadziwiliście - nie tylko sposobem gry, ale także skutecznością.
Weźmy takiego Wojtka Łobodzińskiego. Najbardziej cieszy mnie sposób, w jaki zaczął grać, nie gole, nawet strzelane Petrowi Cechowi. W Polsce ludzie myślą, że jak chłopak zdobędzie jedną bramkę, to od razu powinien grać w reprezentacji. Dla mnie ważne jest coś innego - Łobodziński jest dobrym piłkarzem, rozwija się. Zresztą, jak wielu zawodników. W Polsce są talenty, ale trzeba im podpowiedzieć, jak powinni grać.
Niektórzy twierdzili, że Czesi to zbyt silny rywal na początek przygotowań.
Chcieliśmy zagrać z mocnym zespołem, bo podczas Euro 2008 będziemy mieć tylko takich rywali. Czechy to jedna z najlepszych drużyn świata. Teraz myślę o następnym spotkaniu, ale mojej głowy nie zaprząta ani Austria, ani Chorwacja, która przegrała z Holandią. Dajcie spokój, jest na to za wcześnie. Interesuje mnie tylko selekcja. 23 najlepszych graczy w Polsce. I sprawienie, by oni grali coraz lepiej.
Co pan powie o grze Krzynówka i Żurawskiego? Ten ostatni nie wypadł najlepiej.
Trudno, żeby było inaczej. Wiedzieliśmy przecież, że ostatnio nie grał w klubie. Ale Maciej wie, że musi grać co tydzień, aby być gotowym na Euro. A Krzynówek? Będzie grał w klubie, zobaczycie. Nie martwcie się o niego. To silny facet.
Jak pan to zrobił, że w meczu towarzyskim Polacy grają jak o stawkę.
Nie miałoby sensu przyjeżdżać tutaj i grać na pięćdziesiąt procent możliwości. Chcę, żeby mój zespół był z każdym meczem lepszy, choć trochę. A tego nie da się osiągnąć, jeśli nie gra się na sto procent. I piłkarze to rozumieją. Krok po kroku pojmują, o co chodzi w tej grze. Mówię o każdym elemencie gry - podawaniu piłki, ale także mentalności.
Każdy polski piłkarz chce pojechać na Euro 2008. Podoba się panu ta walka: młodzi kontra starsi?
To zdrowa rywalizacja. Każdy ma ambicje i to jest wspaniałe. I czyni moją pracę łatwiejszą. Wiek nie ma znaczenia. Na przykład Jacek Bąk - to zawodnik dobrze przygotowany, silny. Jest niesamowity.
Powiedział, że z takim trenerem jak pan może grać do czterdziestki.
Mam nadzieję! To byłoby dobre również dla mnie, bo jest wspaniałym piłkarzem.