Real wygral z Espanyolem 2:1, ale nie był to łatwy mecz. Gol na wagę trzech punktów dla Realu padł bowiem z karnego. Gdyby nie celna jedenastka Raula, który imponował spokojem, kto wie, czy nie skończyłoby się remisem. Widać, że "Galaktyczni" są w dołku po tym, jak odpadli z Ligi Mistrzów w dwumeczu z Romą.

Reklama

Dla Raula był to udany dzień. Nie dość, że zapewnił swojej drużynie trzy punkty, to jeszcze zapisał się w klubowych i ligowych annałach. Była to 200. bramka zdobyta przez niego na boiskach Primera Division.