Obrońca zamiast trenować, leży w hotelu i czuje się wyjątkowo źle. Jest tak bardzo chory, że nie może nawet... wyjechać ze zgrupowania! Musi siedzieć na miejscu, w Krakowie, i czekać na decyzję lekarzy kadry.

A lekarze dopiero jutro zdecydują co dalej robić z naszym obrońcą - informuje "Gazeta Wyborcza". To że nie zagra, jest pewne - w środowym meczu zastąpi go na środku obrony albo Mariusz Jop, albo Arkadiusz Radomski.

Reklama