Trener reprezentacji Polski przyznał, że cały czas martwi go duża liczba błędów w naszej grze. Były one szczególnie widoczne w pierwszej połowie mecz z Danią. "Za bardzo się cofaliśmy, za wolno przenosiliśmy akcje pod bramkę rywala, mieliśmy problemy z utrzymaniem się przy piłce i jej odebraniem przeciwnikowi" - analizuje grę swoich podopiecznych Holender.

Reklama

"Po przerwie było już zdecydowanie lepiej. Potrafiliśmy zatrzymać Duńczyków i szybciej zagrać piłkę do przodu" - dodaje.

Beenhakker jest przekonany, że 8 czerwca w spotkaniu z Niemcami wszyscy piłkarze będę w optymalnej formie. Blok defensywny już jest mocny, a jeszcze dojdzie wracający do pełnej dyspozycji Michał Żewłakow. Cały czas zdaniem Holendra musimy jednak pracować nad atakiem. "Musimy pokazać większą fantazję z grze ofensywnej, musi być więcej ruchu pod bramką przeciwnik" - mówi Beenhakker.