W sobotę równie zacięty mecz jak mistrz Polski w Wałbrzychu rozegrał wicemistrz PGE Turów Zgorzelec. Koszykarze PGE dopiero po dogrywce pokonali Kotwicę Kołobrzeg 73:71. Doświadczony Andrzej Pluta (Anwil Włocławek) 500 występ w rozgrywkach PLK przypieczętował zwycięstwem ekipy z Kujaw nad Energą Czarnymi Słupsk 84:67. Pluta był najskuteczniejszym graczem Anwilu - uzyskał 18 punktów.
W Świebodzicach Górnik wygrał pierwszą kwartę 22:14, ale w drugiej mistrzowie Polski dyktowali warunki, zdobyli dwa razy więcej punktów od rywali (31:14). Po 20 minutach Asseco prowadziło 45:36, a po kolejnej kwarcie 59:52. Wałbrzyszanie walczyli jednak do końca i w 35. minucie doprowadzili do pierwszego remisu 61:61. Na 120 sekund przed końcem był znowu remis 71:71, a w chwile później, po akcji Tomasza Zabłockiego, gospodarze prowadzili 73:71. Zawodnicy Asseco chcieli szybko odrobić starty, ale ich kolejne trzy rzuty zza linii 6,25 m były niecelne, a piłka po zbiórkach trafiała do graczy Górnika.
"Jestem naprawdę szczęśliwy. Potrzebny jest nam każdy punkt, bo walczymy o utrzymanie. Ten sukces to taki niespodziewany bonus. Cieszy mnie, że po słabszej drugiej kwarcie, w której mieliśmy zbyt wiele start, w drugiej połowie nie poddaliśmy się. Graliśmy szybko, bo zależało nam na tym, by Prokom grał jak najmniej atakiem pozycyjnym. Gdyby nie dobra obrona strefowa, sprzyjające szczęście i fatalna skuteczność rywali z dystansu, to nie byłoby szans na zwycięstwo" - powiedział PAP trener Górnika Andrzej Adamek.
W Kołobrzegu zawodnicy Kotwicy byli po raz drugi z rzędu bliscy sprawienia sensacji. Przed tygodniem Kotwica uległa po dogrywce Asseco Prokomowi Sopot 84:89. Tym razem w spotkaniu z PGE Turów Zgorzelec była także dogrywka, a w niej zawodnicy ze Zgorzelca byli minimalnie lepsi od gospodarzy i wygrali 73:71. Kotwica w połowie trzeciej kwarty prowadziła 46:30, ale w czwartej kwarcie to gospodarze "gonili" rywali. Do dogrywki doprowadził rzutem za
trzy punkty Julien Mills. Bohaterem Turowa był w dodatkowym czasie gry skrzydłowy reprezentacji Polski Krzysztof Roszyk, który zdobył w tej części 7 z 10 punktów dla zespołu wicemistrza Polski. Roszyk trafił między innymi zza linii 6,25 m i był to jego jedyny celny - z pięciu prób - rzut za trzy punkty. Najwięcej punktów dla PGE zdobyli John Turek - 19 pkt i 9 zbiórek oraz Chris Daniels - 13 (i 10 zbiórek).
W Jarosławiu koszykarze Atlasu Stali Ostrów Wlkp. pokonali miejscowy Sokołów Znicz 77:72, mimo że nie zatrzymali lidera Sokołowa Grady Reynoldsa. Amerykanin uzyskał 24 punkty i miał 12 zbiórek, ale jego koledzy byli znacznie mniej skuteczni i mieli aż o 10 więcej strat od Stali (15 przy zaledwie pięciu stratach Atlasu). Była to czwarta z rzędu porażka Znicza.