"Szarapowa skorzystała z jednej z dwóch <dzikich kart> zarezerwowanych dla zawodniczek z czołowej dziesiątki rankingu WTA. Korzysta ona z tego, że mimo kontuzji zakończyła poprzedni sezon na dziewiątym miejscu na świecie" - powiedział dyrektor warszawskiego turnieju Stefan Makarczyk.

Reklama

>>>W Warszawie zagrają najpiękniejsze tenisistki