Jak na imprezę z pulą nagród 600 tys. dol. to rzadkość. Pozostaje jeszcze konflikt z Radwańskimi, do którego już chyba nikt nie chce wracać.

Reklama

Mimo wszystko Stefan Makarczyk, dyrektor warszawskiego turnieju, jest optymistą. "Otrzymałem możliwość przedłużenia licencji na kolejne dwa lata. Mam teraz parę tygodni na znalezienie sponsora. A więc żadnych wakacji!" - dodał. Makarczyk negocjacje z potencjalnymi inwestorami prowadzi już od jakiegoś czasu. "Prowadzę rozmowy z wieloma osobami, nie tylko tegorocznymi sponsorami, choć ci naturalnie będą mieli pierwszeństwo" - dodał dyrektor Warsaw Open.

Jedno jest pewne - w przyszłym roku organizatorzy nie będą zmuszeni do poszukiwania miejsca na rozegranie imprezy. Miasto przekazało 14,5 mln zł na przystosowanie kortów Legii do organizacji kolejnych imprez. Prace będą związane ze stworzeniem zaplecza dla zawodniczek (szatnie i część socjalna). Będzie też trzeba wymienić nawierzchnię na kortach bocznych oraz dokończyć budowę trybun.