>>>Zobacz nokaut po 83. sekundach

Trzy i pół tysiąca widzów, które zebrało się w Oberhausen, halę opuszczało raczej rozczarowanych. Zamiast walki , obejrzeli marny pojedynek klasy C! Niemiecki bokser sparwę obronę tytułu mógł rozwiązać już w 15 sekundzie, gdy po zepchnął swojego rywala do lewego kornera.

Reklama

Włocha wyraźnie ta sytuacji wy z równowagi. Bał się podejmować walki i unikał uderzeń. A te padły w sumie tylko dwa – Brancalion znalazł się szybko na kolanach, rozpoczęło się liczenie. Włoch, mimo że wstał, nie podjął już walki. Dlaczego? Przecież nie był aż tak bardzo poobijany, by nie móc kontynuować pojedynku. A może założenie w ogóle było inne?