>>>Zobacz, jak znani żużlowcy pobili się na torze W czasie biegu w walce o trzecią pozycję Nicholls zajechał Sajfutdinowowi drogę, ten nie zdobył więc żadnego punktu, a sprawiedliwość postanowił wymierzyć sam. Na motocyklu podjechał do Brytyjczyka i zaczął go popychać. Nicholls nie był mu dłużny i obaj wjechali na bandę. Szybko zeskoczyli ze swoich pojazdów i ... zaczęli pięściami uderzać się po kaskach.

Bójkę obu żużlowców zakończyła interwencja ochrony. Wiadomo już, ile zapłacą żużlowcy za szarpaninę. Rosjanin otrzymał karę 600 dolarów, a Anglik o 100 dolarów niższą. Nicholls zamierza zresztą odwoływać się od decyzji jury. Argumentuje to tym, że po prostu oddał rywalowi, który pierwszy go uderzył.

Reklama