Jak to się stało? Zawodniczki spały w namiotach u podnóża wzniesienia, na którym imprezę zorganizowali młodociani rugbiści. Panowie wpadli na niecodzienny pomysł – zapragnęli stojący opodal walec do równania murawy zwolnić z hamulca. I walec pojechał w dół...

Reklama

Wielkie, 2-tonowe żelastwo trafiło w Emmę Winch, uszkadzając czaszkę i czyniąc obrażenia twarzy. Lekarze, którzy zbadali rugbistkę stwierdzili, że dziewczyna wyjdzie z tego bez większych konsekwencji. Konsekwencje dotkną jednak sprawców, którzy w momencie zdarzenia byli kompletnie pijani.