"Taniec to też trening - dzięki niemu Otylia pracuje nad kondycją, koordynacją ruchową. Są to świetne zajęcia uzupełniające, choć czasami jest zbyt wyczerpana, by popracować dodatkowo na siłowni. Obecnie udział w programie jest jednak dla Otylii priorytetem. I bardzo dobrze - niech otwiera się na nowe możliwości" - podkreślił Robert Białecki.

Reklama

W sobotę kibice będą mogli zobaczyć Jędrzejczak tylko w porannym bloku zawodów, ale za to we wszystkich możliwych konkurencjach - 400 m zmiennym, 800 m dowolnym, 50 m motylkowym, 50 m grzbietowym, 50 m klasycznym i 50 m dowolnym. Później zawodniczka pojedzie do Warszawy na próbę generalną przed niedzielnym występem.

"Start w Ciechanowie, tak jak i inne w Grand Prix, traktujemy szkoleniowo. Zobaczymy jakie efekty przynosi praca nad techniką, którą ostatnio wykonaliśmy. Nie będziemy się też specjalnie przygotowywać do listopadowych mistrzostw Polski w Gorzowie Wielkopolskim - Otylia nie planuje jeszcze w tym roku dawać z siebie wszystkiego" - wyjaśnił Białecki.

Trener wierzy jednak w możliwość wywalczenia kwalifikacji na mistrzostwa Europy na krótkim basenie w Stambule.

"Myślę, że z kwalifikacją nie będzie problemu. Zastanowimy się jednak nad startem - jeśli nie będzie szansy na medal, to nie ma sensu jechać. Jeśli jednak uznamy, że Otylia może powalczyć o podium - wtedy wystartuje w Stambule" - zapewnił Białecki.

Reklama