To był debiut w wadze ciężkiej „Górala”, Gołota nie był jednak w pełni zdrowy - miał uszkodzony lewy bark.

Po tym pojedynku Andrzej już nie wyszedł do ringu. Uczestniczył w "Tańcu z gwiazdami", przeszedł operację barku, o boksie jednak nie zapomniał. Od niedawna trenuje bardziej intensywnie. Początkowo chciał walczyć jeszcze w tym roku, ale ostatecznie woli lepiej się przygotować i... powalczyć z Adamkiem w przyszłym roku. Dzwonił w tej sprawie do swojego przyjaciela, który jest m.in. menedżerem Adamka - Ziggy'ego Rozalskiego.

Reklama

"Jeśli Andrzej chce walczyć, dam mu okazję do rewanżu" - podejmuje rzuconą rękawicę "Góral".

Gołota do dzisiaj nie może pogodzić się z laniem, jakie dostał od młodszego rywala. Od dawna mówił o rewanżu, ale zdrowie nie pozwalało mu na powrót do sportu. Teraz nic go nie boli i zdecydowanie chce bić się z Adamkiem. Tym razem nie będzie mieć żadnych wymówek. Zamierza zlać Tomka.

Reklama

Poprzednio obaj bokserzy podzielili się zyskami po połowie. Teraz Adamek jest gotów postawić na szalę całą kasę. Niech zwycięzca weźmie wszystko. Gołota pewnie na to też pójdzie - w końcu liczy się tylko zemsta!

>>>Czytaj także: Muszą zmienić, by grać na euro 2012