Ukrainiec doznał kontuzji barku w czwartej rundzie walki w Monachium. Wyniki ostatnich badań lekarskich były na tyle optymistyczne, że pięściarz może wrócić na ring wcześniej niż przypuszczał.

Po wtorkowej diagnozie lekarzy, w grę może wejść pojedynek jeszcze przed finałami mistrzostw Europy. Muszę jednak tę sprawę skonsultować z trenerem Fritzem Sdunkiem - powiedział w wywiadzie dla "Bild-Zeitung" Witalij Kliczko.

Reklama

Zbliżający się do końca kariery 40-letni Kliczko nie wykluczył kolejnego pojedynku z Chisorą lub Davidem Hayem. Moja intuicja podpowiada, że nie potrzebuję rewanżu. Jednak moje ego podpowiada mi, że Chisora musi być jeszcze bardziej dotkliwie ukarany za swoje zachowanie - mówił Kliczko w wywiadzie dla gazety "Die Welt". Na ważeniu przed walką Chisora spoliczkował Kliczkę.

Pojedynek Kliczki i Chisory obejrzało 14 tysięcy kibiców. Przez dwanaście rund więcej ciosów zadał ich Kliczko, ale ambitny Chisora sprawiał wrażenie, jakby uderzenia rywala nie robiły na nim wrażenia. Praktycznie cały czas atakował, a w siódmej i ósmej rundzie sam wyprowadził sporo mocnych i celnych ciosów.

Reklama

Ostatecznie jednak Kliczko, który nigdy w zawodowej karierze nie był na deskach, zdołał utrzymać swoją przewagę, a w ostatnich rundach (zwłaszcza w dziewiątej) pokazał jeszcze kilka widowiskowych akcji. Sędziowie przyznali mu zwycięstwo 118:110, 118:110 i 119:111.

40-letni Kliczko poprzednim razem pojawił się na ringu we wrześniu ubiegłego roku we Wrocławiu, gdzie znokautował Tomasza Adamka. Łącznie z 46 walk wygrał 44.

Dwanaście lat młodszy od Ukraińca Chisora (urodzony w Zimbabwe) stoczył do tej pory 18 pojedynków, 15 z nich wygrał, w tym 10 przez nokaut.