W czwartej rundzie, po uderzeniu głową przez rywala, Polakowi pękł łuk brwiowy i wszystkie przerwy między kolejnymi starciami poświęcone były m.in. na tamowanie krwi. Jonak długo nie potrafił groźnie trafić szybkiego Brazylijczyka. Clayton upadł na deski i był liczony pod koniec siódmej rundy po ciosie w tułów.

Reklama

Trochę się "podpaliłem", bo chciałem mu szybko oddać za to rozbite oko. Ale walka była chyba dobra. Zadecydowały moje ciosy proste - powiedział Jonak.

Podczas zabrzańskiej gali na ring wrócił Dawid Kostecki (kategoria półciężka), po czteromiesięcznej przerwie spowodowanej operacją barku. Pokonał, również jednogłośnie na punkty, Gruzina Sandro Siproszwilego.