To był ostatni wymagany regulaminem pojedynek Proksy przed rewanżowym starciem z Walijczykiem Kerrym Hope'em o tytuł najlepszego w Europie. Zgodnie z przepisami, ostatnia konfrontacja przed potyczką mistrzowską musi być wygrana.

"Więcej było biegania, niż boksu" - przyznał Proksa po pokonaniu Vargi, dla którego była to dopiero trzecia walka w gronie profesjonalistów (bilans 1-2). Polak ma na koncie 27 zwycięstw i jedną porażkę. Uległ tylko Hope'owi i stracił wówczas mistrzostwo kontynentu. Rewanż zaplanowano na 7 lipca.

Reklama