Moczyk po nokaucie stracił przytomność i już jej nie odzyskał. Stwierdzono u niego wylew krwi do mózgu. Bokser od niedzieli nie oddychał samodzielnie. W poniedziałek, po szczegółowych badaniach mózgu, zgodnie z brytyjskim prawem został uznany za zmarłego. We wtorek 22-letni Polak miał zostać odłączony od respiratora. Rodzina nie chciała się zgodzić, podobnie jak na pobranie organów do przeszczepu. Ostatecznie siostra Kuby, Magda wyraziła na to zgodę. Serce Kuby trafi do 16-letniego Anglika - informuje sport.pl.
Rodzina pięściarza zapewnia, że angielscy Lekarze zrobili wszystko, co w ich mocy, by uratować życie Kubie. Mają natomiast sporo zastrzeżeń do tego, co działo się podczas gali. Moczyk po nokaucie leżał na ringu około godziny za nim karetka zabrała go do szpitala. Organizatorzy zapewniają, że wszystko było zabezpieczone, ale sprawę zbada angielska organizacja kontrolująca bezpieczeństwo przy takich imprezach - czytamy na sport.pl.