Przed ogłoszeniem werdyktu Polka (bilans walk 14-2) wyglądała na pewną wygranej. Gdy się dowiedziała, że to Namajunas obroniła tytuł nie mogła się pogodzić z decyzją jurorów i opuściła oktagon. Sędziowie punktowali starcie 49-46, 49-46, 49-46.
Czuję się dobrze, jestem w dobrym humorze. Nie, tak jak ostatnio. Kiedy usłyszałam, jak Bruce Buffer czytał punktację to myślałam, że wygram niejednogłośną decyzją sędziów. Kiedy usłyszałam różnicę w punktacji, to była dla mnie ogromna niespodzianka. Liczby nie kłamią - 132 trafionych ciosów z mojej strony, 83 od Namajunas. To jest odpowiedzią. Jeśli wiedziałabym, że będzie taka punktacja, to mogłabym zrobić więcej. Nigdy nie chcę zostawiać decyzji w rękach sędziów. Czułam, że wygrywam to starcie - powiedziała Jędrzejczyk.
Początek pojedynku z 25-letnią Amerykanką (8-3), której rodzina pochodzi z Litwy, był wyrównany, jednak to rywalka zadała więcej celnych ciosów. Jędrzejczyk miała spore problemy, nie radziła sobie szczególnie w stójce.
Aktywna i agresywnie walcząca Namajunas z powodzeniem zatrzymywała ataki Jędrzejczyk, która jednak stopniowo odzyskiwała swój rytm i zaliczała coraz więcej udanych akcji. Pochodząca z Olsztyna zawodniczka przeszła do ofensywy i zaczęła spychać przeciwniczkę na siatkę.
Jej przewaga rosła, ale w ostatniej rundzie to obrończyni mistrzowskiego pasa wykonała decydującą akcję. Na 20 sekund przed końcem pojedynku sprowadziła Jędrzejczyk do parteru, co miało zasadniczy wpływ na końcową ocenę 25-minutowej walki.
Pięć miesięcy temu w nowojorskiej Madison Square Garden Namajunas odebrała Polce mistrzowski pas. W trzeciej minucie i trzeciej sekundzie pierwszej rundy niepokonana do tej pory w zawodowej karierze Jędrzejczyk padła na deski i wobec nieustannego gradu ciosów Amerykanki oraz odklepania sędzia zakończył walkę.
Wcześniej Polki nie pokonał nikt, a próbowało 13 - z Claudią Gadelhą walczyła dwukrotnie - zawodniczek. Była na samym szczycie, miała status niekwestionowanej gwiazdy. Pięciokrotnie udanie broniła pasa wagi słomkowej, który wywalczyła 14 marca 2015, pokonując w Dallas Carlę Esparzę.
Namajunas przed spotkaniami z Polką stoczyła w karierze zaledwie dziewięć walk i w aż trzech musiała uznać wyższość rywalek. Jako ostatnia pokonała ją Karolina Kowalkiewicz 30 lipca 2016 podczas gali UFC w Atlancie.