Po nudnej pierwszej i niewiele lepszej drugiej rundzie, w trzeciej Joshua (24-1, 22 KO) mógł skończyć pojedynek z Pulewem (28-2, 14 KO). Bułgarski pięściarz został zasypany gradem ciosów i dwukrotnie był liczony przez sędziego. Gong uratował go przed nokautem.
Po minutowej przerwie spodziewanego szturmu Brytyjczyka nie było, a walka powoli się wyrównywała. Wydawało się, że mistrzowska potyczka potrwa całe 12 rund, jednak w dziewiątej Joshua wystrzelił czterema podbródkowymi z rzędu. Mocne uderzenia wstrząsnęły Pulewem, po chwili kolejne podbródkowy i pretendent znalazł się na deskach.
Bułgar zdołał jeszcze wstać, lecz Joshua trafił mocnym prawym krzyżowym na szczękę, po którym rywala wręcz ścięło z nóg. To był koniec walki, a faworyt może przygotowywać się do starcia unifikacyjnego z rodakiem Furym.
Pulew sześć lat temu przegrał przed czasem walkę mistrzowską z Władimirem Kliczko, teraz z Joshuą i raczej kolejnej takiej szansy już nie otrzyma.
Na tej samej gali w Londynie porażek doznali polscy pięściarze. W wadze ciężkiej w potyczce rankingowej Mariusz Wach (36-7, 19 KO) wyraźnie na punkty z Hughie Furym (25-3, 14 KO), zaś w junior ciężkiej Nikodem Jeżewski (19-1-1, 9 KO) w drugiej rundzie z Lawrence'em Okolie (15-0, 12 KO). Stawką był pas WBO International. Okolie spotka się teraz o wakujący tytuł mistrza świata z Krzysztofem Głowackim (31-2, 19 KO).