Serb już po 50 sekundach prowadził 4:0, za rzut przez ramię. Kolejny otrzymał za pasywność rywala. Bernatek skrócił dystans dostając 2 pkt za ucieczkę rywala za matę. Potem walka nabrała agresywności z obu stron, a późniejszy mistrz Europy otrzymał dwa punkty za to, że Polak uderzył go w szyję.

Reklama

Jestem na siebie wściekły, ponieważ w pierwszej rundzie, po chwili nieuwagi, dałem się rzucić przez ramię. Na pocieszenie zostaje mi powrót po czterech latach na podium mistrzostw Europy - powiedział Bernatek.

W niedzielę biało-czerwoni wystąpili ponadto w dwóch pojedynkach, których stawką był brązowy krążek.

Niestety lepszym od Grzegorza Kunkela (Olimpijczyk Radom) w wadze 60 kg okazał się Rumun Razvan Arnaut wygrywając 6:0 , natomiast Romana Pacurkowskiego (AZS AWF Warszawa) pokonał przez przewagę techniczną 11:0 Ukrainiec Maksym Jewtuszenko.

Reklama

Jewtuszenko "rozbił" Pacurkowskiego, po nieco ponad 4 minutach pojedynku. Szybko objął prowadzenie 5:0 (pasywność oraz dwa rzuty z wyniesieniem). Potem powtórzył akcję i otrzymał jeszcze dwa punkty za przyblokowanie nogi przez Pacurkowskiego.

Występ Kunkela można uznać za udany. Zapaśnik z Radomia w pierwszym starcie w mistrzostwach Europy seniorów zajął piąte miejsce, po przegranej walce o brązowy krążek z rutynowanym Rumunem Razvanem Arnaudem. Udział w repesażach ułatwił mu regulamin, bo w kwalifikacjach przegrał z późniejszym mistrzem Rosjaninem Siergiejem Jemielinem. Stanął jednak na wysokości zadania i w repesażu pokonał Węgra Jozsefa Andrasiego 4:0.

6:24

Reklama

W sumie podopieczni trenera kadry narodowej Włodzimierza Zawadzkiego zdobyli w trzech niedzielnych walkach zaledwie sześć punktów, a stracili ... 24.

Ten wynik jest niezadawalający. Liczyliśmy na więcej, minimum dwa medale. W niektórych sytuacjach popełniali proste błędy, a rywale na tak ważnej imprezie nie wybaczają, a drugiej szansy nie ma - powiedział asystent trenera kadry narodowej Włodzimierza Zawadzkiego, Piotr Stępień.

Puchary dla trójki najlepszych reprezentacji wręczali sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu Anna Krupka, prezes Polskiego Związku Zapaśniczego Andrzej Supron i szef europejskiej centrali zapaśniczej Grek Theodoros Hamakos.

W dobie pandemii koronawirusa wiele krajów odwołało imprezy sportowe. Polska była w stanie zorganizować rywalizację zapaśników. W tych mistrzostwach uczestniczyło blisko tysiąc zawodników oraz osób wspomagających. Cieszy wielki sukces drużyny Polski. Dziękuję za cztery srebrne i pięć brązowych w konkurencji indywidualnej oraz jeden brązowy w konkurencji zespołowej kobiet. Serdecznie gratuluję zdobywcom. Dziękuje organizatorom za zorganizowanie tej wielkiej operacji logistycznej z wielkim profesjonalizmem - powiedziała Krupka.