Na początku roku wygrał World Masters w Dausze. Zabrakło go natomiast w składzie "Trójkolorowych" w kwietniowych mistrzostwach Europy w Lizbonie. Wszystko przez precyzyjnie rozpisany cykl przygotowań, który realizuje na Gwadelupie.

"Pracowałem i pracuję nad formą, techniką i utrzymaniem wagi" - powiedział 32-letni Riner francuskiej stacji Europe 1.

Reklama

Zawodnik jest łakomczuchem i wielkim fanem słodyczy. Gdy rozpoczynał przygotowania do igrzysk w Tokio ważył 20 kg więcej niż powinien.

"Kocham słodycze, tak jest od momentu, gdy byłem małym dzieckiem. Nie mogę odzwyczaić się z dnia na dzień. Kiedy zaczynam dietę, efektów nie widać od razu, to powolny proces i cały czas muszę walczyć, by mieć wagę pod kontrolą" - podkreślił 32-latek.

Na Gwadelupie ma rozpisany co do minuty każdy dzień przygotowań: poranna sesja treningu kardio, potem ćwiczenia kondycyjne z trenerem fitness, a po obiedzie kolejny blok zajęć.

"To (przygotowania do Tokio - PAP) najdłuższy wyścig z czasem w karierze, ale warto było. Jestem podekscytowany, głodny i gotowy do walki. Dam z siebie wszystko, by zdobyć ten piękny złoty medal. Igrzyska traktuję jak misję, jakbym szedł na wojnę" - powiedział.

O formę mistrza olimpijskiego +dbają+ także jego dzieci, m.in. kilkuletnia córeczka Isis, która uczestniczy w ćwiczeniach - co dumny tata udokumentował na fotografii zamieszczonej na swoim profilu w mediach społecznościowych.

W igrzyskach zwyciężył w Londynie w 2012 roku i w Rio de Janeiro w 2016, a w Pekinie (2008) był trzeci. Do tej pory trzy razy mistrzem olimpijskim w judo był tylko Japończyk Tadahiro Nomura (60 kg), który triumfował w latach 1996-2004.

W mistrzostwach świata Francuz wywalczył 10 złotych medali. W lutym 2020 sensacyjnie przegrał w 1/8 finału turnieju Grand Slam w Paryżu z Japończykiem Kokoro Kageurą. To była jego pierwsza porażka od prawie 10 lat. Wcześniej zwycięsko kończył aż 154 pojedynki z rzędu.