Chciałbym podziękować całemu światu, a zwłaszcza Filipińczykom za wspieranie mnie. Żegnaj boksie. Trudno mi zaakceptować, że mój czas w tym sporcie już się skończył - przyznał 42-letni Pacquiao w zamieszczonym na swoim koncie na Facebooku 14-minutowym filmie.

Reklama

W czasie 26-letniej kariery stoczył 72 walki, z których 62 wygrał, w tym 39 przez nokaut, osiem przegrał, a dwie zakończyły się remisem. Łącznie wywalczył 12 pasów mistrzowskich.

Dziękuję, boksie, za zmienienie mojego życia. Kiedy moja rodzina była w bardzo trudnym położeniu, to dawałeś nam nadzieję. Mi podarowałeś szansę na wydostanie się z biedy. Dzięki tobie byłem w stanie inspirować ludzi na całym świecie. Dzięki tobie zyskałem odwagę, by zmieniać życie innych. Nigdy nie zapomnę, co zrobiłem i czego dokonałem. Zabrzmiał właśnie ostatni gong. Boks się skończył - podsumował utytułowany pięściarz.

W ubiegłym miesiącu wrócił na ring po dwuletniej przerwie i przegrał w Las Vegas na punkty z Kubańczykiem Yordenisem Ugasem, który tym samym zachował pas mistrza świata organizacji WBA w wadze półśredniej.

Reklama

Pacquiao od 2010 roku łączył uprawianie boksu z działalnością polityczną. Wcześniej był kongresmenem, a od 2016 roku senatorem. O tym, że otrzymał nominację, by ubiegać się o urząd prezydenta Filipin, poinformowano niespełna dwa tygodnie temu.