22 października we wrocławskim klubie P1 "Walus" brał udział w gali punchdown, podczas której uczestnicy stają naprzeciwko siebie i uderzają się nawzajem otwartą dłonią w twarz. Dla Walczaka skończyło się to tragicznie. Po uderzeniu przez Dawida Zalewskiego doznał uszkodzenia mózgu. Jak się okazało doprowadziło ono do śmierci.

Reklama