Wiadomo, że BMW chciałoby zatrzymać i Kubicę, i Nicka Heidfelda, który radzi sobie w tym sezonie gorzej od Polaka - Kubica wygrał jeden wyścig i jest drugi w klasyfikacji generalnej kierowców, Niemiec zajmuje piąte miejsce.

Reklama

"Jeszcze nie rozmawialiśmy o kolejnym sezonie. Na razie została jeszcze spora część obecnego. Dla mnie, i jak myślę dla BMW, nie ma jeszcze potrzeby podejmowania decyzji. Mamy czas" - popiera swojego szefa sam Kubica.

Wygląda więc na to, że przed końcem lipca niczego się nie dowiemy. Pozostaje liczyć na przecieki z ekipy BMW.