Zdaniem słynnego Włocha, poranny wyścig miałby być czymś w rodzaju kwalifikacji do popołudniowych zawodów, w których wystartuje tylko ósemka najszybszych kierowców. "W klasyfikacji generalnej liczyłyby się punkty z obydwu wyścigów" - mówi Briatore.

Reklama

57-letni szef Renault krytykuje metody, jakie stosuje się obecnie, żeby uatrakcyjnić wyścigi F1. "Zamiast sprawić, by spektakl był bardziej widowiskowy, wydajemy miliony dolarów na to, żeby bolidy były przyjazne dla środowiska" - dodaje.