Nie ma zagrożenia dla życia Roberta Kubicy, który rano uległ poważnemu wypadkowi podczas rajdu Ronde di Andora w rejonie Savony na północy Włoch - podała "La Gazzetta dello Sport" w swym internetowym wydaniu.
Wiadomość o wypadku polskiego kierowcy Formuły 1 w drugiej edycji rajdu trafiła na czołówkę największego włoskiego dziennika sportowego w internecie. Gazeta poinformowała za agencją prasową ANSA, że Kubicy grozi utrata dłoni, która została praktycznie zmiażdżona.
Polak jest cały czas przytomny. Według wstępnych informacji doznał licznych obrażeń, w tym kilku złamań nogi. W szpitalu w miejscowości Pietra Ligure przeszedł rezonans magnetyczny.
"La Gazzetta dello Sport" podała, że Kubica został ranny w odległości ok. 5 km od startu odcinka pierwszego. Jego Skoda Fabia S2000 wypadła z trasy i z dużą prędkością uderzyła o mur kościoła. Pilot samochodu Jakub Gerber wyszedł z wypadku bez obrażeń.