Każdy kierowca i każdy kibic chciałby pojechać do Australii i mam nadzieję, że pojadą, ale nie wiem jak to się potoczy. Wyścigi są ważne, ale zdrowie jest najważniejsze - mówi "Gość Radia ZET" Robert Kubica, pytany o koronawirusa, który wpływa także na organizację wyścigów Formuły. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to i tak będą zachowane bardzo duże środki ostrożności - dodaje kierowca wyścigowy. Jego zdaniem wirus „jest tematem nie do lekceważenia”. Dopytywany o to, czy on sam zachowuje szczególne środki ostrożności, odpowiada, że jest o to bardzo trudno, ale podkreśla, że nie lekceważy sytuacji.

Reklama

Kubica prosi kibiców o cierpliwość. Wszyscy, którzy mnie znają wiedzą, że łatwo nie będzie. Nie jest to wychodzenie przed szereg, ale te mistrzostwa są bardzo trudne - odpowiada kierowca wyścigowy, pytany o mistrzostwach DTM. Czasami się zastanawiam czy w moim wieku – 35 lat – nie lepiej wybrać łatwiejszej drogi. Ale świat należy do odważnych - zaznacza Kubica. Wsiadam i jadę na mój pierwszy wyścig do Belgii mając 3 dni testów i jeżdżę przeciwko kierowcom, którzy jeżdżą tam nawet kilkanaście sezonów. Strachu nigdy nie było. Będzie jakiś dreszczyk emocji przed pierwszym startem. Nowość dodaje emocji i tego dreszczyku, niekoniecznie pozytywnego. Startując z doświadczeniem jest dużo łatwiej, ale świat należy do odważnych - mówi nasz kierowca.

Pytany o nowy, wczoraj zaprezentowany samochód, odpowiada: To pierwsze moje mistrzostwa, w których będę się ścigał nie czując powietrza w swoim kasku co jest nowością. Cena? Nie wiem ile kosztuje - mówi sportowiec.