W czwartek Kovalainen został poddany testom medycznym, które miały stwierdzić, czy może wziąć udział w weekendzie Grand Prix. Lekarze uznali, że nie ma żadnych przeciwwskazań i Fin już w piątek zasiądzie za kierownicą bolidu i weźmie udział w treningu w Stambule.
"Jestem bardzo zadowolony z decyzji ekspertów medycznych FIA. Na testy przybyłem w pełni sprawny. Gdyby było inaczej, to poinformowałbym mój team o tym, że nie jestem gotowy do startu" - powiedział Kovalainen.
Tymczasem niemiecki prasa poinformowała, że przyczyną wypadku Fina miała być wada produkcyjna felgi japońskiej firmy Enkei, która jest oficjalnym dostawcą McLarena. Felga w bolidzie Fina była z nowej partii – innej niż te w samochodzie Hamiltona. Nieoficjalnie mówi się, że firma Enkei zdecydowała się już na przeanalizowanie procesów testowych i produkcyjnych związanych ze swoimi produktami dla F1 - podaje portal f1wm.pl.