Hamilton, który w sobotę był najszybszy w kwalifikacjach i ruszał z pole position, w niedzielę od startu do mety nie dał się wyprzedzić żadnemu rywalowi. Sześciokrotny mistrz świata zanotował 85. zwycięstwo w karierze.
Wyścig na torze Spielberg był ogromnie pechowy dla ekipy Ferrari. Już na pierwszym okrążeniu doszło do kolizji obu kierowców tego teamu, w tył bolidu Niemca Sebastiana Vettela wjechał Monakijczyk Charles Leclerc. W samochodzie Vettela poważnie uszkodzony został tył, jazdy nie można było kontynuować.
Leclerc próbował pojechać dalej, ale uszkodzenia przedniego spojlera i podłogi były na tyle poważne, że on także musiał się wycofać.
Tym razem zawodów nie ukończyło tylko trzech kierowców, podczas gdy tydzień temu na tym samym torze do mety nie dojechało ich aż dziewięciu.
Po GP Styrii liderem mistrzostw świata jest nadal Bottas.