"Lewis od razu oddał prowadzenie Kimiemu, znalazł się za Finem, a wyprzedził go dopiero na dohamowaniu do zakrętu numer jeden. Zamierzamy złożyć odwołanie" - powiedział rzecznik McLarena.

Tymczasem w mediach toczy się dyskusja, czy jest w ogóle możliwość odwołania się od kary czasowej. Hamilton teoretycznie został ukarany przejazdem przez pit lane, ale nie było to możliwe, gdyż Brytyjczyk ściął szykanę na przedostatnim okrążeniu. Dodatkowo sędziowie decyzję podjęli dwie godziny po zakończeniu GP Belgii - podaje sport.pl.

Reklama

Sędziów skrytykował też trzykrotny mistrz świata Niki Lauda. "To najgorsza decyzja w historii Formuły 1. To absolutnie niedopuszczalne, aby trzech sędziów tak bardzo wpływało na wynik mistrzostw" powiedziała legenda Formuły 1.