Planet-f1 wylewa na głowę Kubicy wiadro pomyj. Brytyjczycy twierdzą, że Polak przegrzał swoje opony. "Zważywszy na pełne złości rozmowy Polaka z zespołem przez radio, które słyszeliśmy w tym sezonie, trudno przypuszczać, by to zespół zmusił go do założenia opon przeznaczonych do jazdy po suchym torze. Sam musiał źle je dobrać" - ironizują.

Jad ten bierze się chyba z żalu, że Kubica w końcówce wyścigu nie położył się na torze i nie czekał na to, aż wszyscy go wyprzedzą. "W końcówce wyścigu Kubica zdecydował się wyprzedzić Sebastiana Vettela i o mało nie wypchnął go z toru! Polak ryzykował nie tylko kolizję z Vettelem, ale też utrudnił życie Lewisowi Hamiltonowi. To był pokaz głupoty" - oburzają się redaktorzy serwisu planet-f1. "Przecież Polak i tak nie miał szans na zdobycie punktów dzięki swojej desperackiej szarży. Miejmy nadzieję, że takie zachowanie nie ujdzie mu płazem" - kończą.

A nam się podobała walka Kubicy, który do ostatniego metra pokazywał, że coś takiego jak rezygnacja, to pojęcie zupełnie mu obce.



Reklama