Falcon po raz drugi uczestniczył w Rajdzie Dakar. Katalończyk na kilka kilometrów przed metą odcinka specjalnego drugiego etapu z Al Henakiyah do Al Duwadimi miał bardzo poważny wypadek.

Lekarzom nie udało się utrzymać Hiszpana przy życiu

Hiszpan doznał znacznych obrażeń ciała, na miejscu był reanimowany, udało się przywrócić mu akcję serca. Został śmigłowcem ratowniczym przewieziony do szpitala w Rijadzie, dwa dni później został przetransportowany do Hiszpanii.

Reklama

Lekarze ustalili, że doznał m.in. złamań kilku kręgów, żeber, obojczyka i nadgarstka. Przez kilka dni był utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej, ale w poniedziałek 15 stycznia lekarzom nie udało się go utrzymać przy życiu.

Falcon był inżynierem informatykiem

Jak napisano w komunikacie, powodem zgonu były obrażenia neurologiczne, które doprowadziły do zatrzymania krążenia.

Falcon był z wykształcenia inżynierem informatykiem. Jego pasją były motocykle, był instruktorem jazdy.

Opuścił nas, realizując swoje marzenie, ścigając się w Dakarze. Był szczęśliwy na motocyklu, takiego go zapamiętamy - napisał zespół Twin Trail.