Włoch, po tym jak wypadł na pierwszym okrążeniu z toru Grand Prix Brazylii, podbiegł do Niemca Adriana Sutila z Force India i chciał wymierzyć w niesportowy sposób sprawiedliwość. Do rękoczynów jednak nie doszło.

FIA ukarała też grzywną 50 tysięcy dolarów zespół McLaren Mercedes. Po tym jak po starcie wjechał na tor samochód bezpieczeństwa, wielu kierowców skorzystało z okazji i zjechało do boksów. Fin Heikki Kovalainen z McLaren-Mercedes ruszył ciągnąc za sobą wąż oderwany z maszyny podającej paliwo. Rozgrzane paliwo zapaliło się, a chmurę ognia przeciął jadący tuż za nim jego rodak Kimi Raikkonen z Ferrari. Na szczęście nie skończyło się pożarem.

Reklama