O upadku 20-letniej Topolskiej w sobotę poinformował szef misji oraz dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego Konrad Niedźwiedzki. We wtorek w rozmowie z PAP przyznał, że zawodniczka być może nie poleci do Pekinu z większością polskiej reprezentacji 26 stycznia.

Reklama

Gabi ma dwa złamane żebra i dwa czy trzy pęknięte, powstała też jakaś mini odma płucna. To nam dość mocno pokrzyżowało plany, bo to podstawowa zawodniczka sztafety kobiet. Musi przejść kolejne testy, ale jej wylot 26 stycznia stoi pod znakiem zapytania - przekazał Niedźwiedzki.

Powołania prawdopodobnie w czwartek

Jeśli stan zdrowia na to pozwoli, Topolska mogłaby dołączyć do polskiej ekipy później, ale już nie lotem bezpośrednim. Tak podróżować do Pekinu będą m.in. polscy skoczkowie narciarscy.

Na zgrupowanie w Dreździe powołano 10-osobową kadrę - sześć kobiet i czterech mężczyzn. Z niej zostaną wybrane cztery kobiety i dwóch mężczyzn, którzy pojadą na igrzyska. Nazwiska reprezentantów nie zostały jeszcze ogłoszone. Prawdopodobnie nastąpi to w czwartek.

Zgrupowanie w Dreźnie potrwa do 22 stycznia, potem zawodnicy będą mieli chwilę dla siebie. Trzy dni później wrócą do Warszawy, gdzie odbiorą olimpijskie stroje, a następnego dnia wylecą do Chin - poinformował Niedźwiedzki.

Pierwsze starty 5 lutego

Na razie nie są też oficjalnie znane składy reprezentacji w innych dyscyplinach.

Konkretne informacje powinny się pojawić do końca tygodnia. Trwa proces realokacji i jest szansa na dodatkowe miejsca dla naszych reprezentantów, jeśli swoich kwalifikacji nie wykorzystają komitety olimpijskie innych krajów. Proces ten zakończy się 24 stycznia, wtedy jest ostateczny termin zgłoszeń. Później można już tylko wprowadzać korekty w związku z kontuzjami czy infekcją COVID-19 - dodał Niedźwiedzki.

Igrzyska w Chinach potrwają od 4 do 20 lutego. Pierwsze zawody w short tracku zaplanowane są na 5 lutego.