Wiadomość o pozytywnych wynikach testów podała we wtorek przed południem agencja NTB i powtórzyły ją wszystkie norweskie media i duża cześć zagranicznych. Zwrócono uwagę, że zwycięzca konkursu indywidualnego w Zakopanem i faworyt do medalu w Pekinie Marius Lindvik był w bliskim kontakcie z Tande.

Reklama

To niezupełnie jest tak, ponieważ ta definicja sanitarna nie dotyczy Mariusa. Był blisko tak jak my wszyscy, ale nie można nazwać tego bliskim kontaktem. Jego test był negatywny, lecz na wszelki wypadek wycofaliśmy go z mistrzostw kraju we wtorek i będzie teraz testowany codziennie - wyjaśnił już po południu Stoeckl.

Dodał także: kiedy mój test w grudniu w Klingenthal okazał się pozytywny, już po ośmiu dniach kolejne były negatywne, tak że nie wpadajmy w panikę, zwłaszcza że Villumstad i Tande nie mają żadnych objawów choroby.

Lekarz reprezentacji Norwegii Aasne Fenne Hoksrud wyjaśniła, że na razie należy czekać i przeprowadzać testy codziennie, ponieważ pole manewru w zaistniałej sytuacji jest małe. Można powołać skoczków rezerwowych lub opóźnić wylot do Chin, który w ich przypadku ma nastąpić 31 stycznia - zaznaczyła.

Tande i Villumstad zakwaterowani byli w Zakopanem w jednym pokoju. Na pytanie dziennikarzy telewizji NRK, dlaczego w tak trudnej sytuacji pandemicznej nie mieli pokojów jednoosobowych, Stoeckl wyjaśnił, że byłoby to zbyt kosztowne.