Norwescy biegacze i biegaczki narciarskie przebywają na zgrupowaniu we włoskich Alpach.
Po pozytywnym teście trenera Arilda Monsena w poniedziałek biegacze zostali skierowani przez włoskie władze na kwarantannę. Biegaczki miały wrócić do Oslo w środę, aby w czwartek wylecieć czarterowym samolotem do Pekinu.
Teraz po pozytywnym wyniku Heidi posypała się nam cała logistyka, ponieważ nie wiemy kiedy wrócimy do kraju - powiedział kierownik reprezentacji Espen Bjervig kanałowi telewizji NRK.
Dodał, że przypadek Weng jest szokujący, ponieważ była najostrożniejszą osobą w reprezentacji, a jej zachowanie było traktowane jako przesada i stało się tematem żartów. "Utrzymywała zawsze duży odstęp, zmieniała co chwilę maseczki, mieszkała w jednoosobowym pokoju, w którym zamykała się po treningach. Teraz sytuacja zrobiła się podobna do gry w bingo i niestety spodziewamy się następnych pozytywnych wyników testów".
30-letnia Weng jest uznawana za trzecią najlepszą biegaczkę w Norwegii po Marit Bjoergen i Therese Johaug, lecz przez ostatnie dziesięć lat znajdowała się w ich cieniu. Nie miała też szczęścia na wielkich zawodach i zdobyła w karierze tylko jeden medal olimpijski, brązowy w biegu łączonym na 15 km w Soczi (2014). Jest też m.in. pięciokrotną mistrzynią świata w sztafetach i sprincie drużynowym.