Sukces 24-letniego Noela nie jest niespodzianką, ponieważ Francuz w ostatnich trzech sezonach zajmował drugie miejsce w klasyfikacji slalomu w Pucharze Świata. Przed czterema laty w Pjongczangu był czwarty. Złoty medal zawdzięcza świetnemu drugiemu przejazdowi, w którym uzyskał najlepszy czas.
Prowadzący na półmetku 29-letni Strolz w tym sezonie imponuje formą. W styczniu wygrał slalom w Adelboden, po raz pierwszy w karierze stając na podium zawodów Pucharu Świata, a w pekińskich igrzyskach zdobył już złoty medal w kombinacji. Z Noelem przegrał o 0,61 s.
Trzecie miejsce zajmowane po pierwszym przejeździe utrzymał Foss-Solevaag, a z drugiego na czwarte spadł jego rodak Henrik Kristoffersen.
Jasiczek był pierwszym zawodnikiem startującym w drugim przejeździe. W połowie stoku stracił równowagę i ominął bramkę. Zatrzymał się, po kilku sekundach postanowił kontynuować jazdę, dojechał do mety, ale nie został sklasyfikowany.
W igrzyskach Jasiczek startuje po raz trzeci. W Soczi w slalomie był 26. i jest to jego jedyna ukończona olimpijska konkurencja. W pekińskich igrzyskach wypadł z trasy także w slalomie gigancie.