Mecz miał bardzo dramatyczny przebieg. W pierwszej tercji Słowacy objęli prowadzenie po golu strzelonym przez 17-letniego Juraja Slafkovsky’ego. Amerykanie zdołali jednak wyrównać jeszcze przed przerwą za sprawą Nicka Abruzzese.

Reklama

Gdy w 29. minucie Sam Hentges dał Amerykanom prowadzenie wydawało się, że wszystko ułoży się zgodnie z przewidywaniami. Słowacy jednak nie poddawali się i na 44 sekundy przed końcem, gdy grali już bez wycofanego do boksu bramkarza, Marek Hrivik doprowadził do dogrywki.

Ta nie przyniosła rozstrzygnięcia, więc o awansie rozstrzygnęły rzuty karne. Dopiero w piątej serii Peter Cehlarik pokonał Straussa Manna, a potem Patrik Rybar obronił strzał Andy’ego Mielle i sensacja stała się faktem.

Dla Słowaków, który w kwalifikacjach olimpijskich wyeliminowali Polskę, awans do półfinału to powtórzenie osiągnięcia z igrzysk z 2010 roku w Vancouver, których ostatecznie zajęli czwarte miejsce.

W pozostałych meczach ćwierćfinałowych zmierzą się: Rosyjski Komitet Olimpijski z Danią, Finlandia ze Szwajcarią i Szwecja z Kanadą.

USA – Słowacja po karnych 2:3 (1:1, 1:0, 0:1 – dor. 0:0, karne 0-1)

Bramki: dla USA: Nick Abruzzese (20), Sam Hentges (29); dla Słowacji: Juraj Slafkovsky (12), Marek Hrivik (6), Peter Cehlarik (decydujący karny)

Kary: USA – 2; Słowacja – 10 minut