Etap wieńczył zaledwie kilometrowy, ale stromy podjazd. Najlepiej rozłożył siły Australijczyk Nathan Earle (UKYO), który o dwie sekundy wyprzedził Francuza Valentina Mideya (Roojai) i Erytrejczyka Metkela Eyoba (Terengganu Polygon).

Reklama

Koishi był piąty, ale nad Banaszkiem nadrobił tylko siedem sekund.