Kolarz kupił dom we włoskiej części kraju w miejscowości Ticino.
Oficjalnym powodem wyprowadzki jest, jak wyjaśnił, brak gór w Danii, co poważnie ogranicza jego treningi, a drugim zbyt długa rozłąka z rodziną. Startując i trenując w Europie spędza ponad 200 dni w roku poza domem, a jego dwuletnia córeczka Frida nie lubi długich wyjazdów.
Jestem człowiekiem rodzinnym i chcę mieć dom, w którym będę mieszkać i poza sezonem widzieć się z rodziną codziennie - powiedział kolarz w środę na antenie kanału duńskiej telewizji TV2. Zdaniem mediów prawdziwym powodem wyprowadzki za granicę są jednak podatki, zwłaszcza po dwóch rekordowych finansowo dla Duńczyka sezonach i nadchodzących kolejnych z gigantycznymi kontraktami sponsorskimi, które ma podpisać na początku przyszłego roku.
Tak zrobili inni nasi kolarze dobrze znani z Tour de France jak Magnus Cort Nielsen, który mieszka w Andorze i Mads Pedersen, który osiedlił się w Szwajcarii, a jeszcze w tym roku do tego kraju przeprowadzi się Mattias Skjelmose. Oni i wielu innych duńskich sportowców są zadowoleni z bardzo korzystnego systemu opodatkowania poza Danią - skomentował dziennik „BT”.