Punkty - Wisła Can Pack Kraków: Liron Cohen 17, Marta Fernandez 17, Janell Burse 16, Iziane Castro Marques 14, Agnieszka Majewska 8, Katerina Zohnova 6, Ewelina Kobryn 5.

Beretta Famila Schio: Nikole Antibe 17, Bernadette Ngoyisa 16, Marissa Coleman 10, Laura Macchi 8, Elisabetta Moro 8, Raffaella Masciadri 7, Kathrin Ress 4, Audrey Sauret 2, Marlous Nieuwveen 0.

Reklama

W meczu na szczycie grupy B zawodniczki Wisły Can Pack zagrały skuteczniej od rywalek w ataku, a w drugiej połowie do dobrej ofensywy dołożyły twardą obronę. Dzięki wygranej, krakowianki utrzymały miano niepokonanych i są jedynym bez porażki. Koszykarki z Krakowa miały 57 procent skutecznośći rzutów za dwa punkty i o dziewięć asyst więcej od zawodniczek Schio.

Wisła rozpoczęła piątką Fernandez, Cohen, Kobryn, Burse, Castro Marques; zaś Włoszki w składzie Maro, Masciadri, Ngoyisa, Antibe, Macchi. Pierwsza połowa należała do przyjezdnych i po dwóch kwartach Beretta wygrywała 43:36. W 23. minucie krakowianki przegrywały 40:51 i wydawało się, że trudno będzie im odnieść zwycięstwo.

Do walki poderwała Wisłę Hiszpanka Marta Fernadez. Lepsza defensywa krakowianek zmuszała zawodniczki Beretty do błędów i Włoszki coraz rzadziej trafiały do kosza. W 27. min po rzucie zza linii 6,25 m Liron Cohen Wisła po raz drugi w spotkaniu uzyskała prowadzenie - 55:52 (pierwszy raz miało to miejsce w 5. min 8:7).

W ostatniej odsłonie, przy ogłuszającym dopingu kibiców, krakowianki sukcesywnie powiększały przewagę i pewnie wygrały.

Po meczu powiedzieli:

Reklama

Jose Hernandez (trener Wisły): "W pierwszej połowie zagraliśmy źle w defensywie. Nie mogliśmy wykorzystać naszych podkoszowych. Po przerwie, w dużym stopniu poprawiliśmy grę w obronie, była bardziej agresywna. Jesteśmy bardzo blisko, aby osiągnąć pierwszy cel, czyli wyjść z grupy."

Sandro Orlando (trener Beretty): "Spotkanie stało na dobrym poziomie. Wisła zagrała dobrze po przerwie, a my za bardzo nerwowo, za słabo w obronie."