"Obudziłem się o dziewiątej rano w domu rodziców, w swoim pokoju i przez pięć minut nie wiedziałem gdzie jestem. Zastanawiałem się nawet czy to nie był sen, że gram w NBA" - wspomina z uśmiechem Gortat, który przyjechał w weekend do Łodzi, gdzie był gościem specjalnym turnieju promującego wrześniowe mistrzostwa Europy w koszykówce.
>>>Wolał spać, niż oglądać syna w NBA
Jego pobyt w Polsce potrwa zaledwie trzy dni, a potem wraca do USA. Z odwiedzin syna najbardziej ucieszyła się była mama koszykarza. Marcin nie raz twierdził, że za oceanem najbardziej brakuje mu przygotowanych przez nią przysmaków polskiej kuchni.