A jednak można. Do tego koszykarz Sacramento Kings jeszcze głupio się tłumaczył. Winą za głodzenie psa obarczył... swojego drugiego zwierzaka. "To mój drugi pies - buldog amerykański. On wyjada pożywienie Socksa" - twierdził Artest.

Prawda jest taka, że to zawodnik nie dawał psu jeść. O to, troszczyli się jego sąsiedzi, którzy dokarmiali i poili biedne zwierzę. "Sytuacja wymknęła się spod kontroli podczas mojej siedmiodniowej nieobecności spowodowanej meczami wyjazdowymi Sacramento" - koszykarz dalej szedł w zaparte. "Teraz mam nowego, profesjonalnego opiekuna, który pomoże mi w opiece i tresowaniu psa" - dodał.

Reklama

Artest to jeden z największych brutali w historii NBA. W 2004 roku, kiedy był zawodnikiem Indiana Pacers, wdał się w bójkę z Benem Wallace'em z Detroit Pistons. W rezultacie został zawieszony na 73 mecze i z tego powodu stracił ponad 5 milionów dolarów.