Reprezentantka Polski przed spotkaniem narzekała na silne bóle kręgosłupa. Ale udowodniła, że nie ma dla niej rzeczy niemożliwych. Zacisnęła zęby i wyszła na parkiet. Gdyby nie jej rewelacyjny blok w ostatniej akcji meczu, doszłoby do drugiej dogrywki.
Choć Polka zagrała w tym spotkaniu tylko 11 minut, udało jej się zdobyć pięć punktów. Miała przy tym jedną zbiórkę i dwa bloki. Bohaterką meczu została natomiast Amerykanka DeLisha Milton, która dla zwycięskiej ekipy rzuciła 30 punktów.
Awans do Final Four uzyskały już ekipy: CSKA Samara, Spartak Moskwa Region (drużyna, w której gra Agnieszka Bibrzycka) i CJM Bourges.
To się nazywa charakter. Pomimo problemów zdrowotnych Małgorzata Dydek poprowadziła swoją drużynę ROS Casares Walencja do zwycięstwa nad tureckim Fenerbahce 82:80 w decydującym spotkaniu ćwierćfinałowym Euroligi. Nie było łatwo, bo drużyna polskiej zawodniczki zwyciężyła dopiero po dogrywce.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama
Reklama
Reklama