Koszykarz obecnie przebywa na Bahamach, gdzie wypoczywa po ciężkim sezonie. Na wakacjach zdał sobie sprawę, że został oszukany. "Mówili mi, że jestem nadzieją zespołu. Liczyli na mnie, obiecywali, że nigdy mnie nie oddadzą. Zrobili jednak straszne świństwo. Ta sprawa bardzo mnie zabolała" - żalił się gracz.
Richardson zdążył sobie już wybudować dom, ułożyć życie w Waszyngtonie, a teraz czeka go przeprowadzka. "Gdyby powiedzieli mi wcześniej, że mnie nie chcą - zrozumiałbym. Ale kłamać w żywe oczy to przesada. Czuję się oszukany" - powiedział Richardson.
W lidze NBA nikt nie ma łatwego życia. Przekonał się o tym Jason Richardson, który został zdradzony przez swój własny klub Golden State Warriors. Koszykarza sprzedano do Charlotte Bobcats, choć władze Wizards obiecywali, że nigdy tego nie zrobią. Teraz czuje wielki żal do pracowników poprzedniego zespołu.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama