Do szóstego sukcesu zespół trenera Tomasza Jankowskiego poprowadzili w Słupsku rozgrywający Kamil Chanas i amerykański środkowy Gani Laval, który po raz piąty w sezonie uzyskał double-double (podwójna zdobycz cyfrowa w dwóch elementach). Tym razem były koszykarz Phoenix Suns uzyskał 13 pkt i miał 12 zbiórek. Chanas zdobył 13 pkt, miał 5 zbiórek, 3 asysty, przechwyt i nie popełnił żadnej straty. Czarni przegrali po raz drugi z rzędu w czwarty w sezonie.

Reklama

W Sopocie wicemistrz Polski ze Zgorzelec miał przewagę przez większą część spotkania i jak ocenił trener Jacek Winnicki, jego zespół przegrał na własne życzenie. Na 6 sekund przed końcem czwartej kwarty PGE prowadził 70:67. Rozgrywający gospodarzy Łukasz Koszarek błyskawicznie przeprowadził atak, zebrał po niecelnym rzucie piłkę i podał ją do Łuksza Wiśniewskiego, a ten równo z syreną umieścił ją w koszu. W dodatkowym czasie gospodarze zachowali więcej spokoju.

Najskuteczniejszymi w Treflu byli Polacy - Koszarek i młody Adam Waczyński uzyskali po 21 pkt, a Wiśniewski 19.

Passę zwycięstw podtrzymał nowy szkoleniowiec Polpharmy Starogard Gd. Wojciech Kamiński, który po wyjazdowym sukcesie w Poznaniu, tym razem wykorzystał atut własnego parkietu. Koszykarze z Kociewia po zaciętym spotkaniu pokonali radzący sobie coraz lepiej Śląsk Wrocław 73:71. Decydujące o sukcesie punkty uzyskał Amerykanin Tony Weeden na 6 sekund przed końcową syreną.

Reklama

Trzeciej z rzędu porażki i ósmej w sezonie doznał beniaminek ŁKS, który w Łodzi uległ Siarce Jezioro Tarnobrzeg 70:94. Największy udział w zwycięstwie miał niemalże bezbłędny Corbett LaMarshall (24 pkt). Amerykanin miał stuprocentową skuteczność za 2 pkt (5/5), trafił cztery z pięciu za 3 pkt i dwa z trzech wolnych.