Tym rzutem udowodnił, że opinie na temat jego genialności nie są przesadzone - podsumował ostatnie zagranie trener "Jeziorowców" Mike Brown.
Bryant "rozkręcił" się w drugiej połowie, w której rzucił 17 punktów. Dzielnie wspomagali go Pau Gasol z szóstym z rzędu double-double (16 pkt i 17 zbiórek) oraz Andrew Bynum (14). Wśród gospodarzy wyróżnili się Jose Calderon - 30 pkt oraz Linas Kleiza - 15. Kalifornijczycy najdłuższe tournee sezonu zakończyli bilansem 3 zwycięstw i 3 porażek.
Jedno z najlepszych spotkań w karierze rozegrał Rajon Rondo. Właśnie on był ojcem zwycięstwa Boston Celtics przed własną publicznością nad Chicago Bulls 95:91 popisując się triple-double - 32 punkty, 15 asyst i 10 zbiórek. Po 22 punkty dla pokonanych rzucili Carlos Boozer i C.J. Watson. "Celtowie" mają 15 wygranych i zajmują drugie miejsce w Atlantic Division, za Philadelphia 76ers (19).
Także po 22 pkt zdobyli JJaVale McGee i Nick Young dla Washington Wizards w wygranym meczu (szósty w sezonie) w Detroit, gdzie pokonali miejscowych Pistons 98:77. Najwięcej punktów dla gospodarzy rzucił Greg Monroe - 27.
W Atlancie spotkały się czołowe drużyny Southeast Division. Lepsi okazali się Miami Heat pokonując gospodarzy Hawks 107:87. Double-double w szeregach gości zanotowali LeBron James (23 pkt i 13 zbiórek) oraz Chris Bosh (14-16). Najcelniej dla Hawks rzucał Willie Green zaliczając 17 punktów.
"Jazzmani" z Utah wygrali na wyjeździe z Memphis Grizzlies 98:88, głównie dzięki Gordonowi Haywardowi - 23 pkt oraz Alowi Jeffersonowi 21 pkt i 15 zbiórek.
Dziewięciu zawodników punktowało dla Golden State Warriors, którzy u siebie zwyciężyli Houston Rockets 106:97. Najwięcej - 33 - uzyskał Monta Ellis.